Powtarzam się. Trudno. Nie potrafię inaczej.
Nie mogłam się doczekać, a kiedy wreszcie się
doczekałam, znów dałam się uwieść… temu, do czego tak bardzo tęsknię.
Światło, scena, muzyka, śpiew, wszystko podszyte dawką dobrego humoru i ludzie,
ludzie, którym się chce!
Przy całej medialnej, płytkiej i nędznej papce, miło było, dla odmiany, uczestniczyć w jakże pięknym
spektaklu. Dlaczego o tym piszę? Po prostu, aby dać wyraz mojej
wdzięczności. Chcę pokazać, że doceniam pracę, pasję, serce, odwagę,
energię, talent, nerwy, czas – słowem to wszystko, co oddano, aby takiemu
komuś jak ja, umilić chwilę życia. Może to dla nich niewiele.
Może to nic nie znaczy. Chciałabym móc zrobić coś więcej, ale mam ograniczone
możliwości. Dlatego zwykłe „dziękuję”, płynące prosto z serca, kieruję
ku wszystkim tym Dobrym Duszom, które tworzą Impresje. Bez Was
mój świat byłby dużo uboższy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz