...to bardzo osobisty, intymny fragment moich myśli i mojego życia, potrzebny głównie mnie, mimo to zapraszam. Na razie spory tu chaos, trochę o wszystkim i trochę o niczym, ale pracuję nad tym.

sobota, 21 marca 2015

Dzień jak co dzień, czyli w oczekiwaniu na wiosnę

Każdy, kto mnie zna, potwierdzi, że bywam malkontentką. To prawda - marudzenie, narzekanie i wypatrywanie wszystkiego złego jest niemal moim hobby. Na szczęście wzięłam się za tę część własnego „ja” i uczę się patrzeć na świat cieplej. Proste to nie jest wcale. Wciąż, w odruchu bezwarunkowym, zdarza mi się jęczeć, że wrr…, brr… i w ogóle fe, ale zauważam jednocześnie, że potrafię uśmiechnąć się szeroko z byle powodu. Gdyby nie ta zmiana, zapewne dziś wybuchłabym spektakularnie lub dałabym się pochłonąć  rozpaczy.

piątek, 20 marca 2015

Przerwa techniczna

yyy...
eee...
tego...
no...

Bardzo bym chciała napisać coś interesującego, ale chyba nie tym razem. Zastanawiam się, czy uda mi się to kiedykolwiek. Od kiedy PRÓBUJĘ prowadzić ten wpiśnik, mój umysł staje okoniem i nie chce współpracować tak, jakbym sobie tego życzyła. Dlatego, po tym zbyt szybkim starcie, musiałam trochę ochłonąć, odpocząć i posprzątać śmietnik w głowie. Z jednej strony - nigdy nie przychodziło mi do głowy tyle ciekawych pomysłów i tematów, z drugiej - nigdy nie miałam tylu trudności w skupieniu uwagi. Najbardziej jednak dokuczają kompleksy...